POWRÓT

Nadmorski 24: Zamiast utylizować dadzą odpadom drugie życie

Z niepotrzebnych rzeczy można zrobić lampę, z opon kwietnik, a ze starego telewizora półkę. Wszystko ma drugie życie i jest surowcem, które możemy wykorzystać – to założenie wejherowskiego ZUK-u, który planuje wybudować Ekofabrykę, czyli miejsce składowania odpadów, po które każdy będzie mógł sięgnąć.

Second hand to nie tylko używane ubrania, może być to także miejsce ze starym sprzętem czy innymi przedmiotami, które ktoś wyrzucił, a ktoś inny może dostrzec w nich potencjał. I właśnie taka dewiza przyświeca zupełnie innowacyjnemu projektowi - „Ekofabryce”.

Całość zlokalizowana będzie w pobliżu ul. Przemysłowej w Wejherowie, w zabytkowym budynku. Dawniej w obiekcie mieściło się przedsiębiorstwo przemysłu drzewnego.

Ma być tutaj centrum nowoczesnej gospodarki odpadami, czyli odzysk odpadów, przywracanie drugiego życia materiałom czy urządzeniom, które jeszcze mogą być wykorzystane. Ma być tu biblioteka z odzysku, warsztaty, na których będzie można samemu wyremontować różne rzeczy albo zrobią to pracownicy ZUK – wyjaśnia Roman Czerwiński, prezes ZUK.
W „Ekofabryce” ma powstać również duże centrum edukacyjne, w którym zarówno dorośli jak i dzieci będą mogli zdobyć wiedzę dotyczącą wykorzystania odpadów. W planach jest także budowa dziewięciu centrów segregacji.

W zabytkowej części miasta wybudujemy podziemne zbiorniki, żeby nie psuć estetyki i jednocześnie wszędzie umożliwić segregację – dodaje Roman Czerwiński.
Cała inwestycja ma kosztować 12 mln zł z tego prawie 2 mln to koszt terenu i budynku, w którym znajdzie się obiekt, 10 mln to wartość remontu PSZOK-u, stacji przeładunkowej, wiat i magazynów, a także zakupy sprzętu i zagospodarowanie terenu.

ZUK planuje złożyć wniosek do UE na dofinansowanie projektu, które może wynieść maksymalnie ponad 65 procent, czyli około 7 mln zł.

 

 

 

Źródło: Nadmorski24